Były ostatnio na blogu suszone truskawki, a że dostałam z działki trochę rabarbaru (z małej części ugotowałam kompot), a resztę ususzyłam. Z myślą o zimowych herbatkach owocowych (z suszonych owoców).

Jak się zabrać za suszenie rabarbaru?
Do suszenia wybieramy rabarbar -nie obity, bez plam).
Rabarbar przebieramy, myjemy, dokładnie osuszamy. Kroimy w plasterki. Układamy na sitach w suszarce elektrycznej i suszymy lub na blaszkach w piekarniku. W piekarniku suszymy w temperaturze 60 -70 stopni.
W suszarce mnie zajęło suszenie rabarbaru ponad 4 godziny (w mojej nie ma regulacji temperatury). Są dwa poziomy nawiewu - mniejszy i większy. Ja prawie zawsze ustawiam na większy.
Jednak temperatura i czas trwania suszenia zależą od indywidualnych właściwości produktów. Należy od czasu do czasu sprawdzać stopień wysuszenia produktów. I zmienić położenie sit (jeśli suszymy w suszarce elektrycznej) - żeby owoce równomiernie się suszyły.
Kiedy wiadomo, że rabarbar się wysuszył?
* nie puszcza soku, gdy się go naciska i jest twardy !(można powiedzieć na wiór), ale da się go pogryźć :).
Przechowywanie suszonego rabarbaru:
Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku - aby zapobiec dostaniu się do niego wilgoci. Nadają się do tego szklane słoiki z wieczkiem opatrzonym gumową uszczelką i zamykane zatrzaskowo lub puszka metalowa. Słoje należy chronić przed działaniem promieni słonecznych. W pierwszych tygodniach przechowywania należy je regularnie sprawdzać. Jeśli zauważymy osadzającą się na rabarbarze pleśń - należy go dosuszyć, żeby zapobiec gniciu lub całkowitemu spleśnieniu.
Po co suszę owoce ?Suszę bo - sklepowe są pakowane w foliowe opakowania i są siarkowane (susząc w domu mam pewność, że owoce nie mają żadnych dodatków). Suszonego rabarbaru w zwykłym sklepie nie dostanę. Zresztą mając swój surowiec i jest możliwość wysuszenia - to po co nabywać w sklepie.
Wow, to dla mnie coś nowego:)
OdpowiedzUsuń