Krem cytrynowy zrobiłam specjalnie w celu posmarowania nim wierzchu sernika, żeby przełamać jego słodki smak.
Nie ma co do tego wątpliwości, że orzeźwiający i kwaskowaty krem cytrynowy - przełamie smak każdego słodkiego wypieku.
Mój lemon curd - jest z dodatkiem masła, czasem można dostarczyć sobie więcej kalorii (najlepszą dietą jest brak diety)
.
Widziałam także odchudzone kremy cytrynowe, masło w nich zostało zastąpione skrobią ziemniaczaną.
Widziałam także odchudzone kremy cytrynowe, masło w nich zostało zastąpione skrobią ziemniaczaną.
Mój krem cytrynowy - zawiera wszystko to co obecnie jest na cenzurowanym - jajka, cukier i masło.
Ale ja czasem lubię robić wszystko na przekór. Miałam dobre składniki bazowe - domowe masło i jajka z wiejskiej zagrody.
Filozofia mojej kuchni polega na tym, aby smakować dobre, domowe jedzenie, z dobrych składników. Nie obżeramy się przetworzonymi produktami, naszprycowanymi konserwantami i substancjami poprawiającymi smak.
Lemon curd to krem, który ma swoje korzenie w kuchni anglosaskiej.
Pomiędzy XIX I XX wieku w Anglii - lemon curd był serwowany w domach jako dodatek do bułek lub ciastek w czasie popołudniowej herbaty, jako alternatywa dla dżemu. Wykorzystywano go jako nadzienie do ciast i ciastek.
Kremem cytrynowym można sobie:
* posmarować sernik (u mnie tym razem w takim celu został zrobiony),
* nadziać kruche babeczki lub przełożyć ciastka,
* przełożyć roladę biszkoptową lub biszkopt
* posmarować nim naleśniki,
* posmarować drożdżowe ciasto, chałkę czy brioszki,
* zjeść na kromce domowego pieczywa, posmarowanego domowym masłem z twarogiem domowej produkcji.
Składniki:
sok z 3 cytryn (mnie wycisnęło się około 3/4 szklanki)
3 jajka ekologiczne
od 1/2 do 3/4 szklanki cukru (w zależności jak słodkie ma być) - regulować sobie smak, podczas dosypywania cukru
około 100 g masła (u mnie domowe), albo masło o zawartości tłuszczu mlecznego min. 82%
Wykonanie:
Wszystkie składniki, rzucam do garnka (najlepiej z grubym dnem).
Jajka zanim dodałam do garnka - dobrze rozbełtałam.
Stawiam garnek na małym ogniu i gotuję wszystko z około 5 minut. Mieszam cały czas, żeby się krem nie zwarzył i nie powstała w efekcie końcowym jajecznica. Na koniec przecieram powstały krem przez sitko. Zajmuje to dosłownie sekundę :)Przelewam do słoiczka bądź salaterki. Gotowe!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz