Dziś propozycja na gęstą zupę z wiejskiego kurczaka. Warto postarać się o takiego kurczaka (my przywozimy takiego kurczaka z zagrody ze wsi). Taki kurczak w przeciwieństwie do tego z supermarketu(produkowanego jako masowe jedzenie) ma intensywny smak, jest wyjątkowy w smaku, zdrowy, nie zawiera chemii. Jedyne wady takiego kurczaka z zagrody jest to, że trzeba się nachodzić żeby go kupić (można spotkać go w sklepach i na bazarach) i jest droższy od supermarketowego. Kurczak z supermarketu jest naszprycowany antybiotykami i chemią, pozbawiony smaku. Jednak jest tani co wiele osób zachęca do jego kupna. Reasumując czasem lepiej zjeść mniej, a coś wartościowego. Tak poza nawiasem pisząc to co wybieramy to kwestia naszego podejścia do odżywiania i dbania o nasz organizm. Każdy ma wybór (ja i mój domowy degustator) wybieramy kurczaka zagrodowego, a nie supermarketowego.
Moja zupa jest odpowiednia na jesienne dni gdy na dworze plucha i zawierucha lub na zimowe mrozy.
Świetnie rozgrzewa, jest sycąca i smakuje.
Składniki:
1 wiejski kurczak (ja wycinam piersi i zostawiam np. do sałatki)
1 pietruszka
2 marchewki
1 mały seler lub połówka dużego
1 por
ziele angielskie, liść laurowy
kawałek świeżego imbiru ok. 2cm.(może być w proszku-wtedy dodajemy wedle swojego smaku)
majeranek
sól, pieprz świeżo mielony
Wykonanie:
Kurczaka myję, wkładam do garnka i zalewam wodą (wody tyle, aby przykryła kurczaka). Do garnka dokładam liść laurowy, ziele angielskie. Po ponad pół godzinie gotowania dodaję włoszczyznę -marchew, selera, pietruszkę. Kiedy wszystkie składniki będą miękkie - wyjmuje je z garnka.. Mięso oddzielam od kości kroje je w paseczki (skórę z kurczaka także). Warzywa kroję na zapałkę. Wszystko dodaję do wywaru, dorzucam, starty drobniutko świeży imbir, pora pokrojonego w plasterki i gotuje jeszcze 5 minut, żeby por zmiękł. Doprawiam wszystko solą, świeżo zmielonym pieprzem . Posypuję obficie majerankiem. Zupę podaję ze świeżym pieczywem posmarowanym masłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz